Odwrotne obciążenie – kto ma rację?

Minęło pół roku od kiedy branża budowlana boryka się z problemem odwrotnego obciążenia usług budowlanych świadczonych jako podwykonawca. Pół roku świadczenia usług i wystawiania faktur. Zapewne wkrótce pojawią się pierwsze kontrole w tym zakresie, o ile oczywiście jeszcze się nie pojawiły. Ciekawe czy podatnicy wystawiający faktury za takie usługi są na 100% pewni czy wystawili je prawidłowo. Każda taka faktura jest obarczona pewnym ryzykiem. Czyim ryzykiem? Oczywiście podatnika. Dlaczego? Więcej na ten temat opisuje Katarzyna Krawczyk z biura rachunkowego Kierunek Zysk z Grodkowa.

Przy obecnym brzmieniu przepisów, naszym zdaniem o pewność prawidłowości zastosowanej stawki podatku jest po prostu trudno. Prawidłowe wystawienie faktury za usługi budowlane wymaga dogłębnej analizy przepisów zarówno podatkowych, jak i klasyfikacji PKWIU, i nie tylko. I proszę nie zrozumieć mnie źle, nie chodzi mi o usługi stricte budowlane i oczywiste jak np. stawianie ścian przez firmę A, dla firmy B będącej głównym wykonawcą inwestycji, któremu wykonanie tej inwestycji zlecił właściciel nieruchomości C. Sytuacja robi się mniej klarowna kiedy chodzi np. o usługę dostarczenia i wylania betonu, sprzedaży piasku z dostawą na plac budowy i np. rozprowadzeniem i ubiciem podłoża. Już takie elementy składowe procesu budowy obiektu mogą nastręczać sporych trudności jeśli chodzi o klasyfikację danych usług. Branżę budowlaną należy więc obecnie rozumieć bardzo, ale to bardzo szeroko. Załóżmy jeszcze, że np. inwestycja jest naprawdę duża, pracuje przy niej łącznie 15 albo więcej podmiotów, właściciel terenu jest reprezentowany przez zupełnie inny podmiot, albo każdą częścią przedsięwzięcia zajmuje się osobna firma. Wtedy konieczne jest szczegółowe przeanalizowanie tematu, a im bardziej człowiek zagłębia się w szczegóły, tym więcej wątpliwości może się mu nasuwać. W takiej sytuacji można poprosić o pomoc Ministerstwo Finansów, składając wniosek o wydanie interpretacji indywidualnej na dany temat.

Pół roku to już spory okres, w którym nawet przy niejasnych przepisach mogło ukształtować się stanowisko Ministerstwa Finansów. Nawet jeżeli okres ten nie jest długi dla wypracowania jednolitej linii interpretacyjnej przez ww. autorytety, to jest to bardzo długi okres dla podmiotów, które wystawiają faktury za swoje usługi nie będąc do końca pewnym czy wystawiają je prawidłowo. Każda taka faktura generuje ryzyko konsekwencji podatkowych, ale nie tylko podatkowych, bo wystawiając nieprawidłowo fakturę narażamy na to ryzyko również naszych klientów, a więc narażamy swoje dobre imię jako kontrahenta i oprócz konsekwencji podatkowych dotkliwie może na tym ucierpieć nasz biznes, jeżeli coś pójdzie nie tak. W końcu nasz kontrahent księguje tą fakturę, opłaca ją, zalicza ją w koszty, odlicza podatek VAT, na podstawie naszej faktury przedstawia kosztorysy swoim kontrahentom i ponosi w związku z tym szereg ryzyk, również nie tylko podatkowych. Wiele podmiotów z szeroko rozumianej branży budowlanej w ciągu tych 6 miesięcy obowiązywania przepisów dot. tego zagadnienia zgłosiło się już do Ministerstwa Finansów z prośbą o wydanie interpretacji indywidualnych. Wszystko po to, by otrzymać odpowiedź na nurtujące ich pytania- czyli zazwyczaj „czy na fakturze powinien znaleźć się podatek VAT 23% czy może odwrotne obciążenie?”

Z wydanych do tej pory interpretacji indywidualnych wynika, że podatnicy są odsyłani do klasyfikacji PKWIU oraz że Ministerstwo Finansów nie może decydować za podatnika czy dany symbol PKWIU został prawidłowo zastosowany do opisanych we wniosku o interpretację usług czy też nie, ponieważ jak czytamy w jednej z interpretacji wydanych w czerwcu 2017 r.: „Tutejszy organ nie jest bowiem uprawniony, w ramach określonych w art. 14b § 1 ww. ustawy Ordynacja podatkowa, do zajmowania stanowiska w zakresie prawidłowości formalnego przyporządkowania towaru lub usługi do grupowania statystycznego”. Jedyną nadzieję widzimy zatem w urzędach statystycznych, które na wniosek podmiotu wydają opinię o klasyfikacji PKWIU. Opinia ta jednak nie będzie miała mocy decyzji administracyjnej więc kwestią dyskusyjną może być czy urząd skarbowy w trakcie kontroli podatkowej uwzględni jej treść czy nie.

Zatem:construction-1510561_1920

– mamy ustawę, która nakłada na nas obowiązek stosowania odwrotnego obciążenia dla usług budowlanych świadczonych przez podwykonawców,

– nie mamy w ww. przepisach definicji takiego podwykonawcy (jednak Ministerstwo Finansów zaleca stosowanie definicji ze Słownika Języka Polskiego),

– prawidłowe zakwalifikowanie usługi do PKWIU decyduje o stawce podatku,

– ryzyko wystawienia faktury z nieprawidłową stawką podatku ponosimy my- podatnicy (i nasi kontrahenci),

– wydane interpretacje indywidualne nie rozwiewają naszych wątpliwości, bo odsyłają nas do rozporządzeń statystycznych i kontaktu z urzędem statystycznym,

– urzędy skarbowe nie są w stanie potwierdzać czy klasyfikacji do PKWIU dokonaliśmy prawidłowo.

Może nie powinniśmy się im też dziwić, w końcu to nie oni prowadzą naszą działalność, nie mają pełnej wiedzy o tym jak i jakie usługi świadczymy. Z drugiej strony jednak to pracownicy urzędów skarbowych będą przychodzić do podatników na kontrole podatkowe, i wtedy będą oceniać czy postąpiliśmy prawidłowo czy też nie.

W każdym przypadku należy przeprowadzić analizę i sprawdzić łącznie, czy dana usługa jest świadczona przez podwykonawcę zgodnie z definicją zawartą w słowniku języka polskiego oraz czy jest usługą wymienioną w załączniku nr 14 do ustawy o VAT. Tam z kolei znajdujemy m.in. bardzo ogólnie nazwane „roboty związane z wykonywaniem pozostałych specjalistycznych robót budowlanych, gdzie indziej niesklasyfikowanych”. Konia z rzędem temu, kto przy mniej oczywistych usługach budowlanych niż stawianie ścian ze 100% pewnością stwierdzi, że zastosował prawidłową stawkę podatku na swojej fakturze.

 

Z poważaniem,

Katarzyna Krawczyk.