cuba-3151624_640

Prywatne korzystanie z samochodu służbowego ma swoje konsekwencje, zarówno w podatku jak i w składkach ZUS. Jakie? Opisuje specjalista ds. podatków Elżbieta Sobów z biura rachunkowego KierunekZysk.pl z Grodkowa.

Często mamy do czynienia z sytuacją kiedy to pracownik korzysta w celach prywatnych ze służbowego samochodu. To, jak praktycznie wszystko inne, ma swoje konsekwencje podatkowe, zarówno dla pracownika jak i pracodawcy. Pracodawca może to rozliczyć w dwojaki sposób. Pierwsza możliwość to obciążyć pracownika kosztem użytkowania samochodu. Wówczas pracodawca wystawia fakturę pracownikowi, u pracodawcy powstaje przychód, w związku z tym odprowadza podatek dochodowy oraz podatek VAT jeśli jest vatowcem. Druga możliwość to udostępnianie pracownikowi samochodu służbowego bezpłatnie. Takie rozwiązanie uznane jest za nieodpłatne świadczenie z którego korzysta pracownik, co powoduje powstanie przychodu po stronie pracownika. Przychód ten pracodawca dolicza do jego wynagrodzenia i od tej kwoty zobowiązany jest naliczyć składki ubezpieczeniowe ZUS (społeczne i zdrowotne) oraz odprowadzić podatek dochodowy. Za podstawę wymiaru składek ZUS, przyjmuje się wartość pieniężną nieodpłatnego świadczenia, która została określona w ustawie o podatku dochodowym od osób fizycznych.

Wartość tego przychodu ustawodawca uzależnił od pojemności silnika samochodu, z którego korzysta pracownik. Zgodnie z art. 12 ust. 2a ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych wartość pieniężna nieodpłatnego świadczenia przysługującego pracownikowi z tytułu wykorzystania samochodu służbowego dla celów prywatnych wynosi odpowiednio:

250 zł – dla samochodów o pojemności silnika do 1 600 cm3

400 zł – dla samochodów o pojemności silnika powyżej 1 600 cm3

Nie ma tu znaczenia ile kilometrów pracownik przejechał prywatnie w danym miesiącu: 20 km czy 200 km. Limit przychodu jaki został określony przez ustawodawcę uzależniony jest wyłącznie od pojemności silnika.  Jeśli pracownik ponosi część kosztów związanych z wykorzystaniem samochodu służbowego, to jego przychód z tego tytułu oblicza się jako różnicę pomiędzy wartością świadczenia określoną na podstawie powyższych kwot, a faktycznie poniesionym przez pracownika kosztem.

W sytuacji gdy samochód służbowy wykorzystywany jest przez pracownika do celów prywatnych tylko przez część miesiąca, wówczas wartość świadczenia ustalana jest za każdy dzień, w którym samochód służbowy był wykorzystywany do celów prywatnych. Wartość tę ustala się w wysokości 1/30 kwoty według stawek przytoczonych powyżej, za każdy dzień.

Do tej pory wszystko jest oczywiste. Problem pojawia się jednak, gdy oprócz tego, że pracodawca użyczy nieodpłatnie samochód swojemu pracownikowi, to również pokryje koszty paliwa na wyjazdy prywatne. Powstaje pytanie: czy zryczałtowany przychód z tytułu korzystania przez pracownika z samochodu służbowego do celów prywatnych obejmuje również koszty paliwa? Organy podatkowe uważają, że w przypadku gdy pracodawca finansuje zakup benzyny pracownikowi, to powinien także potrącić od tego świadczenia pracownikowi podatek. Nie wynika to jednak wprost z art. 12 ust. 2a–2c ustawy o PIT. Wojewódzkie sądy administracyjne stawały dotąd po stronie podatników. Uznawały, że ryczałt obejmuje wszelkie koszty związane z używaniem służbowych aut, w tym również paliwo. Wyroki są jednak nieprawomocne. Do tej pory nie zapadło żadne rozstrzygnięcie NSA w tej sprawie. Warto więc aktualizować wiedzę na ten temat, bowiem dopiero rozstrzygnięcie podjęte przez NSA ostatecznie przesądzi jak traktować paliwo tankowane na koszt pracodawcy dla pracownika.

 

Z poważaniem

Elżbieta Sobów