Prowadząc działalność, zwłaszcza w branży spożywczej, nie da się uniknąć pewnych strat. Przeterminowane, bądź uszkodzone produkty mogą stanowić koszt uzyskania przychodu. store-2209526_640Kiedy i na jakich warunkach? Szczegóły opisuje Elżbieta Sobów specjalista ds. podatków z biura rachunkowego KierunekZysk.pl  z Grodkowa.

 

Prowadząc sklep spożywczy, rybny, kwiaciarnię czy jakąkolwiek inną działalność gospodarczą w trakcie której, mamy do czynienia z obrotem towarami łatwo psującymi się, zawsze dochodzi do ubytków niezawinionych przez właściciela. Wynikają one z charakteru towarów, którymi handlują. Im większe stany magazynowe, im większy obrót, tym większe prawdopodobieństwo, że coś zostanie uszkodzone, coś się wyleje, pęknie czy się przeterminuje. Przykładowo w kwiaciarni trudno przewidzieć każdego dnia, ile klientów kupi u nas kwiaty. Zakup dokonuje się planując sprzedaż, nie mamy jednak pewności czy wszystkie kwiaty znajdą nabywców. Po pewnym czasie niezależnie od wysiłków i starań obsługi kwiaciarni kwiaty zwiędną. Czy ich zakup może nadal pozostać kosztem uzyskania przychodu jeśli nie posłużyły sprzedaży?

Koszty uzyskania przychodów

Ogólnie przyjmuje się, iż kosztami uzyskania przychodów są koszty poniesione w celu osiągnięcia przychodów lub zachowania albo zabezpieczenia źródła przychodów, z wyjątkiem kosztów wymienionych w art. 23 ustawy o PIT. Ustawodawca nie zastrzegł tam aby straty, ubytki czy też niedobory nie mogły stanowić kosztów uzyskania przychodu. Oczywiście wszystko w granicach rozsądku.

Straty w towarach to wszelkie zniszczenia, zaginięcia, kradzieże towarów. Jednak nie zawsze strata będzie uznana za koszt podatkowy. Zależy to od tego z jakiego powodu powstała.

Byśmy mogli takie straty w towarze zaliczyć do kosztów podatkowych konieczne jest spełnienie następujących warunków:

  • strata musi być związana z prowadzoną przez nas działalnością,
  • powstanie takiej straty musi być spowodowane działaniem niezawinionym przez podatnika,
  • stratę należy właściwie udokumentować,
  • podatnik powinien wykazać, iż podjął właściwe działania zabezpieczające przed powstaniem straty.

Wyróżniamy dwie przyczyny powstawania strat w towarach, na podstawie których zalicza się  je do kosztów uzyskania przychodów:

  • straty powstałe na skutek działania siły wyższej lub innych nadzwyczajnych okoliczności,
  • straty powstałe przy wykonywaniu czynności w ramach prowadzonej działalności gospodarczej, w związku z naturalnymi właściwościami towaru handlowego lub materiału.

W sytuacji kiedy to podatnik właściwie zabezpieczył towary przed wszelkimi szkodami, a strata jest skutkiem zdarzenia losowego, którego nie można było uniknąć, to szkody powstałe w wyniku zniszczenia czy też kradzieży można zaliczyć do kosztów podatkowych. Czyli, ciągnąc przykład kwiaciarni, właściciel zakupiony towar przechowuje we właściwych warunkach czyli po zamknięciu sklepu kwiaty są przenoszone do chłodnego pomieszczenia, aby nie przyspieszać przekwitania kwiatów, trzyma je w wodzie, stosuje odpowiednie środki do nawożenia np. kwiatów doniczkowych. Dokłada więc starań, by kwiaty zachowały swą przydatność jak najdłużej, a mimo to zwiędną, bo nie udało się ich sprzedać z niezależnych od siebie przyczyn, to taki zakup, choć ostatecznie kwiaty nie zostały sprzedane, jest kosztem uzyskania przychodu. Przy tego rodzaju działalności zawsze jakiś procent zakupionego towaru nie znajdzie na czas nabywcy. No jeśli podatnik będzie próbował przekonać urzędnika skarbowego, że jego ubytki w przeciągu całego roku  to 50% jego zakupów, może spotkać się z niedowierzaniem, a w konsekwencji nieuznaniem takich ubytków za koszt podatkowy.

W przypadku, gdy straty powstają w związku z naturalnymi właściwościami towarów, będą one również stanowiły koszt podatkowy. Z taką sytuacją mamy do czynienia w przypadku towarów spożywczych, które dość szybko ulegają przeterminowaniu i ich sprzedaż w tej sytuacji jest prawnie zabroniona.

W przyszłym tygodniu opiszę szczegółowo jak powinna wyglądać dokumentacja ubytków. O czym warto pamiętać by nie stracić kosztu podatkowego i nie płacić zbyt wysokich podatków.

Pozdrawiam serdecznie

Elżbieta Sobów